Dance Art Projekt · Warszawa (Warsaw)
Fotoreportaż z wydarzeń · Fotosceny
W ostatnich dniach czerwca miałem wybitną przyjemność realizować fotograficzną dokumentację przygotowań genialnego projektu Womanifesto, którego premiera odbyła się na warszawskiej scenie 28-czerwca-2019.
Womanifesto to projekt artystyczny, który łączy w sobie taniec, obcasy, jogę, ale też teatr, performance i filozofię. Choreografka Ilona Bekier-Ekwa stworzyła grupę ponad 20 kobiet z różnych środowisk, w różnym wieku, z innymi doświadczeniami. Tancerki, wokalistki, jak i amatorki, pasjonatki wystąpią razem w niezwykle poruszającym i dojrzałym pokazie tanecznym, tworząc na scenie żywą rzeźbę ze swoich ciał. Kobiety Womanifesto opowiadają swoje prawdziwe życiowe historie poprzez taniec i inne formy sztuki. Pokazują jak znalazły w sobie odwagę, pokonały bariery, strach i lęki. Dzielą się tym z publicznością w bardzo intymnym i emocjonalnym przedstawieniu. Pokazują widzom prawdę o wrażliwości i sile kobiecości. Spektakl podejmuje tematykę zmian jakie zachodzą w życiu każdej i każdego z nas. Przedstawia proces poszukiwania harmonii w relacjach, pomimo narzuconych przez społeczeństwo podziałów i ograniczeń. Opowiada o drodze do akceptacji i wiary we własną moc, o kobiecym aspekcie każdej istoty ludzkiej, zarówno kobiety jak i mężczyzny. Każdy przeżyje tę artystyczną podróż w inny sposób, każdy będzie też w stanie odkryć w niej jakąś cząstkę siebie. Sztuka zabiera widza w świat uczuć, pragnień i emocji, świat, w którym każdy z nas codziennie błądzi.
Projekt działa we współpracy ze szkołą tańca East Side Dance Academy w Warszawie oraz Danz Art Festival na Sycylii.
Więcej o projekcie:
www.facebook.com/womanifestoibe
https://esdanceacademy.pl/womanifesto/ Instagram: @womanifesto_ibe
Doskonałym uzupełnieniem przesłania projektu są słowa Charlesa Chaplina..
"Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem, że zawsze i wszędzie jestem we właściwym momencie i we właściwym miejscu. Od tamtej pory mogłem być spokojny. Dziś wiem, że to się nazywa… Poczuciem własnej wartości.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uświadomiłem sobie, że ból i cierpienie są tylko ostrzeżeniem dla mnie, bym nie żył wbrew własnej prawdzie. Dziś wiem, że to się nazywa… Autentyczność.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, przestałem tęsknić za innym życiem i mogłem dostrzec, że wszystko wokół mnie to zaproszenie do rozwoju. Dziś wiem, że to się nazywa… Dojrzałość.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem, że narzucając innym moje pragnienia mogę ich urazić, tym bardziej jeśli wiem, że nie nadszedł odpowiedni czas, że ta osoba nie jest na to gotowa, nawet jeśli tą osobą byłem ja sam. Dziś wiem, że to się nazywa… Szacunek.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, przestałem tracić czas i tworzyć wielkie plany na przyszłość. Dziś robię tylko to, co sprawia mi radość i przyjemność, co kocham i co sprawia, że moje serce się uśmiecha. I robię to na mój sposób i we własnym tempie. Dziś wiem, że to się nazywa… Prostota.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, przestałem chcieć mieć zawsze rację. Dzięki temu rzadziej się myliłem. Dziś wiem, że to się nazywa… Pokora.
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uświadomiłem sobie, że mój umysł może działać przeciwko mnie. Kiedy jednak działa razem z sercem zyskuję ważnego sojusznika. Dziś nazywam to… Życiem!"
Charles Chaplin
Comments