Sesja narzeczeńska · Wenecja · Włochy
Fotograf ślubny · Fotosceny
Pomimo, że byłem w tym mieście już tyle razy, to zawsze wracam tutaj z nieznudzoną przyjemnością. Jak tylko więc dowiedziałem się, że propozycja sesji dotyczy Wenecji - decyzja mogła być tylko jedna - lecę!
Choć najważniejszy moment miał trwać zaledwie chwilę, mój klient przygotowywał się do tego wydarzenia blisko dwa miesiące. Tak, to będą oświadczyny i będą romantyczne, wszystko do ostatniej chwili utrzymywana w tajemnicy i jako że całość miała mieć miejsce podczas rejsu gondolą, wszystko zostało zaplanowane z drobiazgową dokładnością. Jedynie ja i gondolier, byliśmy więc wtajemniczeni w całość. Wiadomo gdzie i w którym momencie, a do tego czasu beztroski rejs w wykonaniu gondoliera pochodzącego z jednej, z najstarszych rodzin weneckich. Wszystko okazało sie bardzo niezwykłe - rejs odbywał się z dala od głównych, typowych szlaków dla turystów. Gondolier przez cały czas snuł niezwykłe, bardzo ciekawe opowieści o historii poszczególnych miejsc - i tej dawnej i tej najnowszej. Jego gondola też nie była typową współczesną łodzią, asymetryczną z metalowym ferro w przedniej części, jakich obecnie pływa kilkaset. Była to bardzo stara łódź, mająca swoją historię, wyróżniająca się odmienną budową, dostojna i unikalna - wyjątkowa jak chwila, która miała się na niej rozegrać. I była wyjątkowa ta chwila, były łzy szczęścia i spełnienia. Popatrzcie sami..
Comments