Poradnik - jak efektywnie wykorzystać światło błyskowe w fotografii ślubnej
by Fotosceny
W tym miejscu opisuję moje doświadczenia i praktyki związane z oświetleniem scen ślubnych – czy to jest fotoreportaż z ceremonii, zabawa weselna czy też sesja plenerowa lub narzeczeńska. Zdaję sobie sprawę, że każdy fotograf ślubny ma swoje preferencje oraz doświadczenia w tym zakresie i bardzo chętnie poznam Wasze opinie jako komentarze do tego artykułu.
Światło zdalnej lampy błyskowej umieszczonej z tyłu oraz doświetlenie z przodu lampą na aparacie
Spis treści:
Zacznę od tego, iż moim ulubionym światłem do zdjęć jest światło zastane, ponieważ jest najbardziej naturalne i w taki właśnie sposób pozwala utrwalić fotografowane sceny. Brak potrzeby zabierania ze sobą dodatkowego sprzętu w postaci lamp błyskowych, statywów i nadajników również ułatwia proces fotografowania i przemieszczania się. W mojej fotografii doceniam jednak bardzo i szeroko stosuję także oświetlenie sztuczne – błyskowe, co wynika głównie z dwóch faktów. Po pierwsze, oprócz fotografii naturalnej, zdecydowanie lubię fotografię kreatywną, pozwalającą na kontrolowaną ingerencję w obraz sceny, aby uwypuklić pewne jej aspekty i stworzyć ujęcia odmienne i unikalne, pokazujące na przykład znane miejsca w sposób inny od powszechnie znanych. Druga przyczyna stosowania oświetlenia błyskowego wynika po prostu ze słabego poziomu lub rodzaju oświetlenia zastanego, co najczęściej ma miejsce w pomieszczeniach zamkniętych lub przy realizacji sesji wieczornych i nocnych na zewnątrz. W części przypadków można rzecz jasna radzić sobie ustawiając w aparacie odpowiednio wysoki poziom czułości ISO, co zwłaszcza przy współczesnych matrycach daje bardzo dobre efekty, jakkolwiek wysokie ISO zawsze wpływa negatywnie na spadek tonalności kolorów i ostrości zdjęcia, powodując, że nawet po zaawansowanej obróbce, rejestrowany obraz robi się płaski i mniej atrakcyjny.
1. Światło błyskowe w plenerze ślubnym
Wybierając się na sesję plenerową, zawsze analizuję miejsca, w które wybieram się wraz z parą i odpowiednio dobieram sprzęt oświetleniowy. Jeśli planujemy sesję bardziej mobilną, podczas której będziemy odwiedzać różne miejsca w danym terenie – wówczas staram się zabierać ze sobą co najmniej jedną lampę błyskową, prosty dyfuzor, nadajnik bezprzewodowy do lampy oraz lekki statyw, pakując całość do plecaka z pozostałym sprzętem fotograficznym. Jeśli zaś sesja jest planowana jako bardziej statyczna, na przykład w efektownych pomieszczeniach czy budowlach, wówczas zabieram co najmniej dwie lampy, większe dyfuzory oraz odpowiednią ilość statywów.
Wykorzystując światło błyskowe w plenerze, zawsze ustawiam w lamie tryb pracy ręcznej (Manual), co pozwala mi w pełni kontrolować uzyskiwane efekty.
Poniższy przykład pochodzi z plenerowej sesji ślubnej, zrealizowanej w ruinach kościoła San Galgano w Toskanii. Zdjęcie zostało wykonane o wieczornej porze, kiedy ściany budowli znacznie ograniczały dopływ światła naturalnego i zdjęcie wykonane bez lampy błyskowej byłoby po prostu ciemne, a para młoda ledwo widoczna. I tu pewna podpowiedź – statywy, na którym była zamocowana lampa błyskowa i softbox była trzymana tuż przy młodej parze przez asystentkę. Po wykonaniu zdjęcia głównego zrobiłem zdjęcie drugie – już bez oświetlenia, gdzie asystentka wyszła poza fotografowaną scenę. Realizacja tych dwóch zdjęć, w bardzo prosty sposób pozwoliła w programie Photoshop na wycięcie asystentki z lampą z kadru pierwszego zdjęcia, poprzez zastąpienie tego miejsca treścią ze zdjęcia drugiego. Jest to bardzo prosta technika pozwalająca osiągnąć bardzo ciekawe efekty.
Zdjęcie w wersji oryginalnej, z widoczną asystentką trzymającą oświetlenie
Zdjęcie wynikowe
Zdjęcie w wersji oryginalnej, z widocznym asystentem trzymającym oświetlenie
Zdjęcie wynikowe
Drugi przykład to realizacja portretu pary młodej poprzez oświetlenie ich postaci od tyłu, tj. ustawienie lampy błyskowej na statywie za parą – w stosunku do miejsca, z którego robię zdjęcie. Zdjęcie zostało wykonane w zimie, podczas opadów śniegu, którego oświetlenie stanowi dodatkowe uatrakcyjnienie obrazu. Analogiczne ciekawe ujęcia można uzyskać na przykład podczas opadów deszczu lub też tworząc takie opady w sposób sztuczny (w pogodny wieczór).
Zdjęcie wykonane z tylnym podświetleniem postaci
Trzeci przykład to oświetlenie pary młodej znajdującej się pod parasolem. Wystarczy w górnej części rączki parasola przymocować lampę, która będzie odpalana zdalnie poprzez nadajnik. Poza statycznymi obrazami (pozowanymi), bardzo ciekawe efekty można też uzyskać przykładowo w trakcie spaceru pary młodej po takim parasolem, wieczorem czy też po zmroku, w miejscach z większą ilością przechodniów. Ustawiając się w pewnym oddaleniu i używając obiektywu o większej ogniskowej (np. 200mm) można zarejestrować ciekawe obrazy wraz z całą interakcją otaczających ludzi, zdumionych nagłym rozbłyskiem parasola.
Zdjęcie wykonane z lampą błyskową przymocowaną wewnątrz parasola
Czwarty przykład, to delikatne doświetlenie postaci w momencie zapadania zmroku. Jest to chyba jedno z najczęstszych zastosowań oświetlenia pozwalającego zachować zarówno poziom naturalnego światła otoczenia, jak i delikatnie doświetlić postaci. Warto w takim przypadku pamiętać o tym, aby dopasować kolor światła lampy błyskowej do światła zastanego. Temperaturę barwową światła lampy można w prosty sposób korygować nakładając na nią odpowiedni filtr barwny – jeśli zdjęcia robimy podczas złotej godziny, możemy zamontować na lampie filtr pomarańczowy, przez co oświetlona twarz będzie miała odcień zbliżony do zachodzącego słońca, tworząc naturalne uzupełnienie. Można też używać filtrów w sposób kreatywny – np. celowo zmieniając odcień tła na zdjęciu. Zakładając na lampę filtr niebieski i przesuwając w aparacie balans bieli w kierunku błękitów, otrzymamy naturalne oświetlenie postaci, zaś tło (np. niebo, woda) otrzyma odcienie zdecydowanie głębszego błękitu.
Portret panny młodej - oświetlenie lampą błyskową z filtrem pomarańczowym
Portret pary młodej - oświetlenie lampą błyskową z zachowaniem naturalnego charakteru tła
2. Światło błyskowe w fotoreportażu ślubnym – przygotowania ślubne i ceremonia ślubna
Tutaj sprawa jest stosunkowo prosta – jeśli już pojawi się konieczność użycia światła błyskowego, ze względu na zbyt ciemne wnętrza, wówczas wykorzystuję lampę błyskową zamontowaną w stopce aparatu, przy czym tryb pracy ustawiam na TTL. Związane jest o z tym, iż w trybie zdjęć reportażowych sceny często mają swoją dynamikę - wolę więc uniknąć straty czasu na każdorazowe korygowanie parametrów lampy w zależności od aktualnej sceny. Na tę okazję, jeden z przycisków funkcyjnych aparatu mam ustawiony na dezaktywację lampy, co pozwala mi błyskawiczne przestawienie się na fotografowanie bez jej światła, bez konieczności wyłączania samej lampy. Ponowna aktywacja lampy w ten sam sposób również odbywa się błyskawicznie. Takie podejście umożliwia szybkie reagowanie i natychmiastowe dostosowanie się do każdej sceny.
Zdjęcie podczas ceremonii ślubnej w kościele - doświetlenie pary młodej z przodu
Fotografia ślubna w pomieszczeniach zamkniętych, urzędach cywilnych oraz kościołach, ma dość często dodatkowe wyzwania – są to różne temperatury barwowe stosowanego tam oświetlenia. Bardzo często zdarza się, że oświetlenie składa się z wielu punktów świetlnych, w których zastosowano żarówki różnego typu – żarowe, energooszczędne, ledowe, czasem nawet jeszcze jarzeniowe. Każde z tych źródeł daje inny kolor światła, co może być widoczne na realizowanych zdjęciach, dając niekorzystny efekt. Jak radzę sobie w takich przypadkach? Cóż, nie ma idealnego rozwiązania, ale zawsze można starać się minimalizować negatywny efekt. Jeśli istnieje konieczność użycia światła błyskowego, wówczas warto odpowiednio skorygować jego temperaturę barwową. W takich przypadkach, tuż przed ceremonią, gdy wszystkie światła są już zapalone, robię serię zdjęć testowych starając się zidentyfikować kolor światła dominującego. Jeśli przykładowo jest to światło żarowe, wówczas na lampę zakładam filtr pomarańczowy, co powoduje, że światło z lampy będzie zbliżone do światła głównego, dając efekt bardziej naturalny - zrównoważonego koloru na całym zdjęciu. Jednocześnie balans bieli w aparacie (lub już przy samej obróbce plików RAW) przesuwam w kierunku światła niebieskiego. Bez tego zabiegu, światło tła pozostało by w odcieniu żółtym, zaś kolor oświetlonych flashem twarzy osób na pierwszym planie - nieprzyjemnie siny. Korygowanie tego efektu w późniejszej obróbce to znaczna dodatkowa praca, której można tym sposobem uniknąć.
3. Światło błyskowe w fotoreportażu ślubnym – przyjęcie weselne
Przyjęcie weselne, ze względu na najczęściej znacznie dłuższy czas trwania, pozwala na zastosowanie nieco bardziej skomplikowanego systemu doświetlenia, wpływającego atrakcyjnie na zdjęcia ślubne. Sprzyja też temu oczywisty fakt, że przyjęcie jest ostatnią częścią ślubnego dnia i odbywa się w stałym miejscu, więc bardzo efektywnie można rozmieścić dodatkowe oświetlenie i wykorzystywać je stosownie do odbywających się scen.
Przy tego typu zdjęciach używam lamp pracujących w trybie manualnym, aby zapewnić sobie pełną kontrolę nad oświetleniem błyskowym.
Tylne światło lampy błyskowej podczas biesiady weselnej
Moje światło błyskowe na przyjęciu weselnym składa się z dwóch podstawowych składników – jest to lampa błyskowa zamontowana bezpośrednio na aparacie oraz dodatkowe lampy ustawione w różnych miejscach sali weselnej.
Lampa zamontowana na aparacie nie wymaga specjalnego omawiania – jest to doświetlenie obiektu znajdującego się przed obiektywem, które też nie jest rzecz jasna przez cały czas konieczne.
Światła lamp zdalnych, umieszczonych w różnych miejscach sali działają głównie jako światła efektowe, dające genialne możliwości podświetlania sceny z tyłu czy z boku. W ciemniejszych momentach przyjęcia, działają jako punkty świetlne, uzupełniając kompozycje ujęć w sposób bardzo atrakcyjny.
Światła tego typu raczej nie nadają się do oświetlania na wprost (jakby z tyłu fotografa) – po pierwsze daje to płaskie i nieatrakcyjne oświetlenie, po drugie – bardzo często powodują pojawianie się na fotografowanych obiektach cienia samego fotografa.
Zdjęcie wykonane z włączoną lampą zewnętrzną za fotografem - cień fotografa na plecach panny młodej
W praktyce, w zależności od efektu, który chcę uzyskać, używam na bieżąco następujących konfiguracji:
lampa błyskowa na stopce aparatu: w specyficznych momentach – np. wejście pary młodej na teren obiektu, portrety gości weselnych, zabawy bezpośrednio przy stołach gości
lampa błyskowa na stopce aparatu i lampy zdalne na statywach: w takiej konfiguracji lampa na stopce aparatu służy mi jako delikatne doświetlenie głównego obiektu na zdjęciu, jak również pozwala sterować i wyzwalać wszystkie bądź wybrane lampy zdalne
nadajnik/sterownik lamp zdalnych na stopce aparatu: pozwala na sterowanie lampami zdalnymi w przypadku braku konieczności doświetlania głównego obiektu bezpośrednio przed aparatem; taka konfiguracja pozwala na odciążenie całego aparatu, którego ciężar staje się odczuwalny przy długim fotografowaniu
4. Ile lamp zdalnych i jak je rozmieścić na sali weselnej?
W moim przypadku ilość lamp zależy od wielkości i geometrii głównej sali balowej. Zależy również od rodzaju światła zastanego, jak również oświetlenia, statycznego/dynamicznego, które będzie stosowane przez DJ'a bądź zespół muzyczny. Zawsze zabieram ze sobą to co najmniej 2 lampy, maksymalnie 4. Najlepsze efekty lamp zdalnych uzyskuję w przypadku ich ustawienia na wprost aparatu (fotografowanie pod światło) lub z boku. Jeśli mam możliwość użycia 4 lamp wówczas sprawa jest prosta – ustawiam je w miarę możliwości równo w rogach sali i w danym momencie wykorzystuje te, które dają najlepsze oświetlenie. W przypadku, gdy nie można wykorzystać więcej niż 2 lamp, ustawiam je w potencjalnie najkorzystniejszych miejscach – przewidując który kierunek robienia zdjęć będzie najbardziej atrakcyjny. Jeśli tylko pozwalają na to możliwości, lampy przesuwam na bieżąco w inne miejsca, korzystając np. z przerw podczas podawanych posiłków. Mając przygotowany przez parę młodą harmonogram przyjęcia, wiem co w danym czasie będzie się odbywać i z wyprzedzeniem mogę się przygotować do każdego punktu planu.
Lampy w większości przypadków ustawiam na lekkich statywach, na tyle mocnych, aby uniknąć ryzyka ich przewrócenia się, np. przy maksymalnej ich wysokości, gdy środek ciężkości całości przesuwa się mocno do góry. Kluczowe jest to, aby statywy rozmieścić w miejscach nieprzeszkadzających gościom weselnym – podczas weselnej zabawy dość łatwo jest zahaczyć o nogi statywu, co może zakończyć się upadkiem lampy. Warto zawsze wcześniej wybrać się na salę, aby sprawdzić jej wielkość, architekturę oraz możliwości rozmieszczenia lamp. Jeśli tylko istnieje szansa na zamocowanie lampy w inny sposób – np. mocowanie na jakiejś kolumnie czy wsporniku – warto z tego skorzystać.
Rozmieszczenie lamp zdalnych powinno być efektywne, tj takie, aby uniknąć przysłonięcia ich światła przez różne elementy jak kolumny czy łuki, które mogłyby wprowadzać niekorzystne cienie do realizowanych zdjęć.
5. Na co zwrócić uwagę tworząc system lamp błyskowych do reportażu ślubnego
Naturalnie wszystkie składniki systemu – lampy i nadajniki powinny być tej samej firmy i choć to możliwe - nie warto łączyć w jeden system produktów różnych firm. Dopiero wówczas mamy pewność bezproblemowej i efektywnej pracy całości. Istnieje kilka dobrych rozwiązań – ja w moim przypadku wykorzystuję produkty dostępne pod markami Quadralite i Godox, które działają idealnie, wykorzystują system radiowy o dużym zasięgu i przy tym dostępne są w relatywnie przystępnych cenach.
Jako lampy głównej, mocowanej na aparacie używam lampy Quadralite Stroboss V1 (odpowiednik Godox V1), która ma równocześnie możliwość dodatkowej pracy jako sterownik pozostałych lamp, co jest rozwiązaniem bardzo wygodnym. W przypadku, gdy nie mam potrzeby używania lampy na aparacie, wówczas w sankach montuję leciutki sterownik Quadralite X Plus (odpowiednik Godox X2T), którym steruję pracą lamp zewnętrznych. Zaletą tego sterownika jest obecność gorącej stopki umożliwiającej zamontowanie dodatkowych akcesoriów (np. mikrofonu na czas filmowania lub lampy LED ze światłem ciągłym), jak również wykorzystanie na aparacie lampy błyskowej nie współpracującej z tym systemem bezprzewodowym - np. Nikon SB-810.
Jako lamp zewnętrznych używam głównie Quadralite Stroboss 60 EVO – jej zdecydowaną zaletą jest jeden sporej pojemności akumulator, który wystarcza mi na cały czas fotoreportażu z przyjęcia. Jest to lampa lekka, która nie wymaga solidnych, cięższych statywów i której dodatkową zaletą jest fakt, iż mogę ją wykorzystać jako zapasową na wypadek awarii mojej głównej lampy V1. Dzięki lampom Stroboss pozbyłem się jednocześnie niezliczonej liczby akumulatorów AA - popularnych paluszków, których ładowanie, jak również sama wymiana w lampie na statywie, w warunkach reportażu i często słabego oświetlenia stwarzała mi niepotrzebne komplikacje.
Sterownik Quadralite X Plus (odpowiednik Godox X2T)
W szczególnych przypadkach zabieram ze sobą również lampy Quadralite Reporter 200 (odpowiednik Godox AD 200), która ma znacznie większą moc. Lampa ta posiada akumulator większej pojemności, co w połączeniu z faktem, iż potrzebuję wykorzystywać jedynie część jej mocy, powoduje, iż wystarcza na jeszcze dłuższą pracę, zaś czas ładowania jest dużo krótszy w porównaniu z lampą Stroboss 60 EVO. Ma jednak również swoje wady – jest cięższa i wymaga solidniejszego, a więc nieco większego statywu, o większym rozstawie nóg, co może być w pewnych przypadkach utrudnieniem. Lampa jest też jednolitą bryłą - nie ma ruchomej i obrotowej głowicy co może sprawiać trudności w przypadku, gdy nie ma możliwości ustawienia statywu i trzeba skorzystać z innego sposobu jej montażu – np. na jakichś elementach kolumn lub innych uchwytach dostępnych na sali weselnej. Inną sprawą jest też jej wartość – jest dwukrotnie droższa, co sprawia, że w przypadku potencjalnego jej uszkodzenia strata może być dużo większa.
Lampy Quadralite Reporter 200 i Quadralite Stroboss 60 EVO
Dodatkową rzeczą, którą warto również wziąć pod uwagę w systemie lamp błyskowych, jest rozwiązanie umożliwiające szybki montaż/wymianę dodatkowych modyfikatorów światła – jak kolorowe filtry, gridy czy wrota. Lampa V1 jest natywnie przystosowana do używania okrągłych akcesoriów montowanych magnetycznie, co jest rozwiązaniem świetnym. W przypadku lamp Quadralite Reporter 200 i Stroboss 60 EVO (lub też innych z analogicznym prostokątnym kształtem głowicy), świetnie sprawdza się specjalny adapter (np. Godox SR-1), umożliwiający używanie tych samych akcesoriów z montażem magnetycznym.
Adapter Godox SR-1 i zestaw modyfikatorów światła AK-R1
6. O czym jeszcze warto pamiętać?
W mojej pracy, gdy realizuję fotoreportaż ślubny, praktycznie zawsze wykorzystuję funkcję Auto-ISO dostępną w aparacie. To rozwiązanie sprawdza się u mnie doskonale - zwłaszcza w sytuacjach, kiedy fotografowane sceny odbywają się bardzo dynamicznie, gdy zmienia się szybko odległość od fotografowanych obiektów czy też poziom jasności otoczenia. To pozwala mi skupić się jedynie na dwóch pozostałych parametrach - tj. głębi ostrości oraz czasie otwarcia migawki, uwalniając moją uwagę od konieczności ciągłego nadzorowania poiomu ISO.
Należy jednak pamiętać, że tryb Auto-ISO działa dobrze jedynie w przypadku lampy zamocowanej na aparacie i w ustawionym trybem pracy TTL. W przypadku, gdy lampę przestawimy w tryb sterowania lampami zewnętrznymi (tryb Master) lub gdy w gorącej stopce zamontujemy nadajnik sterujący tymi lampami, tryb Auto-ISO nie działa i czułość matrycy trzeba ustawiać w sposób ręczny. Jest to pewna niedogodność, jakkolwiek sala weselna jest miejscem bardziej statycznym, tj. z przewidywalnym oświetleniem, więc podczas zabawy weselnej i tak zawsze korzystam manualnego ustawiania ISO w aparacie - jedna nastawa wystarcza praktycznie do każdej sceny i pozwala na pełną kontrolę oświetlenia.
Jeszcze jedna wskazówka dotycząca przypadków, kiedy zależy mi, aby światło zewnętrznych lamp błyskowych wpadające w obiektywu wyglądało atrakcyjnie. Gdy tylko to możliwe, ustawiam wartość przysłony w aparacie na większą wartość - w okolicach f/6.3 - f/10 - dzięki czemu rejestrowane światło lampy błyskowej ma bardzo ładne promienie rozchodzące się na zewnątrz. Im przysłona jest mniejsza, czyli im mniejsza głębia ostrości, tym światło to bardziej nabiera charakteru rozproszonego, wprowadzając efekt podobny do światła zamglonego.
Zdjęcie wykonane z dwoma lampami na wprost aparatu - z wartością przysłony f/6.3
#phototech #lampabłyskowa #Godox #Quadralite #QuadraliteStrobossV1 #QuadraliteReporter200 #QuadraliteXPlus #GodoxX2T #fotosceny
Komentarze
mariusz, 29-08-2022
Super artykuł. Cały czas niejasność mam jak ustawić lampy w przypadku gdy planuje zakup 2 Quadralite Reporter 200 + V1 Stroboss na aparacie ? Manualnie reportery 200 a V1 TTL czy jak ?
Tomasz Budzyński - Fotosceny, 31-08-2022
Dzięki! U mnie taki zestaw 2x Reporter 200 + V1 Stroboss sprawdza się świetnie (choć często zamiast Reporterów używam Stroboss 60 evo - moc wystarcza swobodnie, a lampy są mniejsze i wystarczają też lżejsze statywy).
Reportery zawsze ustawiam w tryb Manual, aby mieć pełną kontrolę nad tymi światłami. V1 na body najczęściej ustawiam w tryb TTL - zwłaszcza w sytuacjach, gdy scena jest mocno dynamiczna i nie mam czasu na korygowanie ustawień lampy dla każdego zdjęcia (np. podczas podczas zabaw tanecznych, kiedy poruszam się z aparatem po całej scenie). Za to w przypadku np. zdjęcia grupowego, gdzie scena jest bardziej statyczna, ustawiam wszystko w tryb Manual.
mariusz, 08-09-2022
A czy warto dokładać do wersji pro ? Z tego co znalazłem to nie warto , bo to zmiany chyba kosmetyczne. Może masz lepszą wiedze w tym temacie ? Poleć też konkretny statyw pod te reportery, bo moje statywy chyba będą zbyt lekkie. Dziękuje :)
Tomasz Budzyński - Fotosceny, 16-09-2022
Zmiany w wersji Pro faktycznie mają mniejszą skalę, jakkolwiek trzy z nich zasługują na uwagę: opcja stabilnej temperatury barwowej światła dla różnych zakresów mocy lampy, nieco krótszy czas ładowania po każdym odpaleniu oraz o jeden stopień szerszy zakres ustawienia mocy lampy (od 1/256). Dla powszechnych zastosowań te ulepszenia wg mnie nie mają jednak specjalnego znaczenia i można nieco zaoszczędzić nie kupując wersji Pro.
Jeśli chodzi o statyw to faktycznie lepiej zaopatrzyć się z mocniejsze i stabilne statywy - ja wybrałem Quadralite Air 260 , które posiadają dodatkowo amortyzację powietrzną pozwalającą na obniżanie lampy w sposób płynny i bez gwałtownych szarpnięć. Statyw nieco droższy i rzecz jasna cięższy, ale świetnie wykonany i zwiększa bezpieczeństwo lampy.
תגובות